Pierwszym punktem docelowym do osiągnięcia był Ojcowski Park Narodowy, który odwiedziliśmy już w drodze do celu głównego. Byliśmy w takich miejscach jak Jaskinia Łokietka czy Maczuga Herkulesa.
Drugi dzień przebiegł pod hasłem dojścia do Morskiego Oka. Mimo że wejście i zejście stamtąd zajęło nam około pięciu godzin, to humory dopisywały członkom grupy, nikt nie skarżył się na warunki.
Trzeci dzień to wejście na Rusinową Polanę i udział w Mszy Świętej w Kaplicy Matki Boskiej Jaworzyńskiej na Wiktorówce. Pogoda niestety nam nie dopisywała, nieustanny deszcz i błoto znacznie wydłużyło czas zejścia z góry, na szczęście nie skończyło się to urazami. Popołudniem za to mogliśmy się już cieszyć słońcem i bezchmurnym niebem.
Niestety, z powodu nieustannych opadów przepadły dwa kolejne dni, przez które grupa nie wybrała się na żadną górę, skorzystaliśmy za to ze stołu bilardowego do rozegrania turnieju, w którym trzy pierwsze miejsca zajęli kolejno: Łukasz Rabenda, Dawid Papuga i Patryk Bartoszewski.
Przedstatni dzień naszej wycieczki zaczął się od zwiedzenia Starego Cmentarza na Peksowym Brzysku. Są tam pochowane znani ludzie z Zakopanego. Następnie podjęliśmy się wejścia na Sarnią Skałę, co skończyło się sukcesem.
Oprócz tego, codziennie braliśmy udział we Mszy Świętej o godz. 17 w kościele w Poroninie.
W dzień wyjazdu, podczas drogi powrotnej, zwiedziliśmy na koniec Opactwo w Tyńcu.
Wycieczka, podsumowując, była bardzo dobrze zorganizowana i okazała się ogromnym sukcesem. Zobaczyliśmy wiele nowych miejsc. Za pomysł tej wycieczki naszym parafialnym duchownym
DZIĘKUJEMY!